niedziela, 7 kwietnia 2013

Na stojaka


Wisła Kraków 1-2  Piast Gliwice 


07.04.2013
Ekstraklasa
Widzów: 10 880
Bilet: 25 zł


Pojechałem do Krakowa z nadziejami na odmianę postawy piłkarzy Wisły. W zasadzie do końca pierwszej połowy mogłem być usatysfakcjonowany. Piłkarze strzelili bramkę, bramkarz obronił podyktowany (w mojej subiektywnej opinii niesłusznie) rzut karny, a sytuacji bramkowych stwarzanych pod polem karnym gości przybywało, doping jak na stosunkowo małą ilość osób w młynie całkiem przyzwoity.

Na drugą połowę wyszli jakby inni piłkarze. Sytuacji jak na lekarstwo, a gdy któryś z piłkarzy wychodził z kontrą, okazywało się, że zostawał sam. Z taką postawą kwestią czasu było strzelenie bramki przez gości, a jak się okazało w ciągu trzech minut padły dwie bramki. Za piłkarzami podążali kibice, których z biegiem czasu było słychać coraz słabiej, a coraz częściej byli przekrzykiwani przez kibiców Piasta, którzy pojawili się w przyzwoitej liczbie wypełniając prawie cały jeden sektor.

W sektorze gości zostało zaprezentowane flagowisko.
 (foto zapożyczone gdyż nie posiadałem przy sobie nawet telefonu)

Za tydzień ciekawy mecz pod względem kibicowskim (Wisła - Legia) ... pozostaje nadzieja, że poziom piłkarski mu dorówna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz